🌙 On Nie Chce Ślubu
a po to cywilny,że takie osoby nigdy nie są gotowe na ślub. ja nie byłam gotowa na ślub i gdybym nie brała ślubu cywilnego to pewnie nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na ślub. nigdy
Ja mam bardzo podobny problem, z tym, że mój chłopak ma własne mieszkanie, ja w jego kupnie nie miałam nawet procenta. A ponieważ on nie chce brać ślubu, jeśli kiedyś się coś stanie i się rozstaniemy (w co wątpię, ale nawet jeśli jemu się coś stanie a się nie zabezpieczymy jak trzeba) to zostaję na lodzie i chyba będę musiała wrócić do mamy
A ja bym z nim jeszcze raz porozmawiała,bo widać problem nadal jest.Niech się określi,czy chce tego ślubu ale kiedyś tam może w przyszłości,czy jednak nie chce w ogóle (papier wbrew pozorom wiele zmienia),czy nie chce jeszcze teraz,bo finanse,bo praca bo coś innego.
Nawet się nie pokłócili. Karina jak zwykle grzecznie podała kolację, kiedy narzeczony wrócił z pracy, a on prosto z mostu powiedział, że nie chce ślubu, że wszystko przemyślał i ich związek po prostu się nie uda. – Nie chciał nic wyjaśniać, tylko od razu zaczął się pakować – płakała Karina.
Zaręczyliśmy się owszem, ale później czas mijał a co ze ślubem - cisza. Nie przeprowadziliśmy żadnej rozmowy z naszymi rodzicami, którzy deklarowali się, że pomogą. A on uważał, że dopóki nie ma super auta/nowego komputera/własnego mieszkania to nie będziemy brać ślubu, tym bardziej że mamy duże rodziny i koszt ogromny.
Zaraz ślub, ale to nie to Gdy on nie chce ślubu On chce seksu dopiero po ślubie. OCEŃ: 5 / 2; Tagi: poradniki, kobieta i mężczyzna, oświadczyny.
Posłuchajcie, jestem z facetem 6 lat, mamy półrocznego syna, do tej pory mi się nie oświadczył, mówi, że mnie kocha ale nic poza tym. Prowadziłam z nim dyskusje typu: czy myślisz poważnie o naszym związku, czy chcesz brać ślub, bo ja
Mój narzeczony nie chce ślubu kościelnego, czuję się okropnie! Mój narzeczony nie chce ślubu kościelnego jest mi z tym bardzo żle, ja jestem z rodziny bardzo katolickiej a on prawie wcale nie wierzy w Boga jest mi z tym źle kocham go ale co do sprawy kościoła nie moge się z nim dogadać w tym roku mieliśmy wziąść ślub dokładnie 25czerwca już kościuł był załatwiony
Kan. 1091 § 1 wskazuje, że zawarcie związku małżeńskiego jest niemożliwe pomiędzy krewnymi w linii prostej. Mowa tutaj o krewnych wstępnych (rodzice, dziadkowie) i zstępnych (dzieci, wnuki). Nie ma również znaczenia, czy są to krewni pochodzący z „prawego” małżeństwa, czy ze związku nieformalnego, czyli należy tutaj
qirUOQo.
Jestem z najwspanialszym mężczyzną już 4 lata. Poznaliśmy się przypadkowo, ale miłość między nami szybko rozkwitła. Miałam 1,5 roczne dziecko z poprzedniego związku i byłam samotną matką. On dał mi wszystko o czym marzyłam. Dom, miłość, stabilność finansową i lepszą przyszłość. Dodam, że pracuje i nie jestem jego utrzymanką. Mieszkamy razem, choć to była głównie jego decyzja ja chciałam poczekać on był w gorącej wodzie kąpany. Moje dziecko mówi do niego tata, bo je wychowuje razem ze mną. Kochamy się i od dawna planowaliśmy ślub. Nagle wyznał mi, że nie chce ślubu bo się boi, że go zostawię, zdradzę a po rozwodzie zabiorę wszystko. Nie tego się spodziewałam, bardzo go kocham i chce być w końcu jego żoną a nie tylko dziewczyną. Nie po to razem planowaliśmy przyszłość, by żyć na kocią łapę. Wiem, że wiele ludzi tak żyje, ale ja tak nie chce. Powiedziałam mu, że się na to nie zgadzam, że jeśli w końcu nie oświadczy mi się to go zostawię. Żałuję tych słów, ale teraz się martwię, że te oświadczyny i ślub będą udawane. Co robić? Już rozmawialiśmy wiele razy, on cały czas powtarza to samo.
#261 Napisano 24 marzec 2009 - 12:16 marce-linka, mi mój P. się oświadczył po 4 miesiącach pierwszy raz i pierścionek dostałam. Po 4 latach zaczęłam cisnąc a jego szlag trafiał... W końcu sam do tego dojrzał, po 8 latach... Zastanów się czy Ty chcesz jego czy małżeństwo.. Bo ludzie mogą być ze sobą szczęśliwi i bez ślubu zastanów się nad tym- tym bardziej, ze jestem pewna, że któregoś dnia, jak sama dojdziesz do wniosku, że to przecież nie najważniejsze, on Ci zaproponuje ślub. Wiem, ze ciężko jest czekać a łatwo mówić, ale rozstawać się z kimś, będąc z nim szczęśliwym, tylko dlatego ze on na razie nie czuje się na ślub gotowy? Zastanów się jeszcze... Biała sukienkę jeszcze założysz a drugi raz mężczyzny takiego jak on możesz nie spotkać- jeśli go kochasz pomyśl nad tym. Do góry #262 tina tina Użytkownik 53 postów Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:02 MArcelinko cos mi tu nie pasuje... wiec jestescie po zareczynach. Mieszkacie w Twoim domu, on kupil meble i sprzet. Czyli Ty zainwestowals wiecej niz on w Wasz zwiazek...No dobra. mniejsza o to. Jestescie zareczeni To swietnie! Ale dlaczego masz z nim sex? Przeciez dziecko powinno urodzic sie po slubie! Spokojnie mozesz powiedziec, ze przemyslalas wszystko, ale ze jestes tradycjonalistka jesli chodzi o kolejnosc Mozesz spokojnie powiedziec, ze: nie ma slubu, nie ma seksu!!! Bo bezslubnego dziecka nie chcesz, ani tez z brzuchem nie zamierzasz tanczyc na swoim weselu! No i zobacz jak dlugo on bez seksu wytrzyma Sposobow jest mnostwo, a najglupszym jest oddawanie pierscionka. Ja obrazilabym sie o to. Do góry #263 magdaaaaa magdaaaaa ..lekko próżna flirciara.. Użytkownik 23947 postów Nastrój:Zmęczona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:13 marce-linka no nie ciekawa masz sytuacje , ale mysle ze musisz z nim powaznie porozmawiac i powiedziec ze dzieci to chcesz miec po slubie. Cywilny to tez ślub jak kazdy inny. Jak zajdziesz w ciąze to on moze sie nigdy z toba nie ozenic bo po co : bedziecie mieć mieszkanie , dziecko wiec po co papierek i wydatek na slub. czemu mi dałeś wiarę w cud a potem odebrałaś wszystko Do góry #264 nie(d)oceniona Napisano 24 marzec 2009 - 15:27 *Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny. Do góry #265 Marzycielka24 Napisano 24 marzec 2009 - 15:32 Przepraszam, pewnie zaraz mi się dostanie ale tak czytam i coraz bardziej mnie nosi... Nie chce nikogo urazic, ale powiedzcie mi, kto powiedział, że kolejność ślub-dziecko jest własciwa i przyniesie szczęście? Nie mówie, że kolejność dziecko-ślub ją przyniesie, szanse są 50/50 w obu przypadkach. marce-linka, po co martwic się czyms co naprawde nie jest powodem do zmartwień. Pisałaś, ze rodzina wypytuje- czujesz presje? Naprawde zastanów się. Jesli nie chcesz dziecka teraz to mu o tym nie mów, ale nie zarzucaj, że to nie ta mozesz powiedziec, ze przemyslalas wszystko, ale ze jestes tradycjonalistka jesli chodzi o kolejnosc Mozesz spokojnie powiedziec, ze: nie ma slubu, nie ma seksu!!! Bo bezslubnego dziecka nie chcesz, ani tez z brzuchem nie zamierzasz tanczyc na swoim weselu! Wybacztina, ale jeśli tak mu powie... Mieszkaja razem z tego co zrozumiałam a są przed ślubem, więc powiedz mi- gdzie tu tradycjonalizm? Taki branie faceta na sex jest dziecinne i... PO CO?Proszę bardzo na mnie nie krzyczeć.... Do góry #266 Torii1988 Napisano 24 marzec 2009 - 15:45 Marzycielka24, ja się w 100% z tobą zgadzam marce-linka na wszystko przychodzi czas. czy ślub jest konieczny by być z kimś szczęśliwym Do góry #267 tina tina Użytkownik 53 postów Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:45 ja nie krzycze na nikogo )) kazdy ma prawo do swojego zdania, a co wybierze MArcelinka, to jej sprawa i decyzja. Mnie sie wydaje, ze u Marcelinki powodem smutku jest brak slubu. No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do celu. Sex jest nastarsza metoda... Moze i szantaz, ale jaki skuteczny )) jak on wytrzyma, tzn, ze mu tak nie zalezy... tzn, ze lepiej sie w ogole nie hajtac. A to chyba najlepiej wyjasnic jak najwczesniej, a nie jak dziewczyna bedzie w ciazy. Do góry #268 nie(d)oceniona Napisano 24 marzec 2009 - 15:49 No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do jest nastarsza metoda... Moze i szantaz, ale jaki skuteczny )) jak to czytam to mi sie straszno robi ... nie rozumiem twojego sposobu myślenia i mało tego - przeraża mnie on *Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny. Do góry #269 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:50 nie bedę na nikogo krzyczeć, ponieważ uważam identycznie jak nie(d)oceniona i Marzycielka24. Już nie rozchodzi mi sie o ten seksualny sznataż, lecz o samo kłomstwo w imię przysłowia "cel uswięca środki". Ja bym tak nie mogła bo czułabym się z sobą samą źle... Do góry #270 Marzycielka24 Napisano 24 marzec 2009 - 15:50 No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do ale związek to najczęściej 2 osoby i obie powinny chciec- taki kompromis. Ewentualnie jak nie to dyskusja, rozmowa i czas na przemyślenie czemu tej drugiej osobie tak na tym ślubie zależy a nie szantaż!Moze i szantaz, ale jaki skuteczny )) jak on wytrzyma, tzn, ze mu tak nie zalezy... tzn, ze lepiej sie w ogole nie hajtacA Ty bys chciał, żeby ktoś Cie tak szantazował? Bo ja ja w tym okresie o którym pisałam, że strasznie ślubu chciałam i cisnęłam, spotkałam pewną osobę, która spytała mnie- PO CO? Jesli masz sensowne powody to rozmawij, rozmawij, rozmawija, a potem go ze swoimi przemyśleniami zostaw. Do góry #271 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:52 No to jak chce sie hajtnac, to wszystkie srodki sa dobre, ktore prowadza do właśnie o to mi chodziło. Byle po trupach, byle do celu którym w tym przypadku jesty ołtarz - o maj gad Do góry #272 magdaaaaa magdaaaaa ..lekko próżna flirciara.. Użytkownik 23947 postów Nastrój:Zmęczona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:55 dziewczyna jest kilka lat w zwiazku , ma pierscionek , nie ma kilkunastu lat to chcałaby wiedziec na czym stoi , gdyby jej kiedys nie powiedziała ze wezmą ślub tylko umówili sie na "kocia łape " to byłaby inna historia czemu mi dałeś wiarę w cud a potem odebrałaś wszystko Do góry #273 Roxi Roxi Użytkownik 3496 postów Wzrost:175 Włosy:ombre Partner:A :) Nastrój:Zadowolona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 15:56 magdaaaaa, tak kochana ale nie o to nam teraz chodzi..o ten szantaż- dla mnie to poroniony pomysł, ale każdy ma swoje metody Do góry #274 Torii1988 Napisano 24 marzec 2009 - 15:58 jeśli ja kocha to i ślub będzie.... takie moje zdanie Do góry #275 Marzycielka24 Napisano 24 marzec 2009 - 16:02 jeśli ja kocha to i ślub będzie.... takie moje zdanieA jak nawet nie będzie to nie zanczy, że jej nie kocha. W sobotę był ślub kumpla- na którym właśnie nie byłam- rocznego synka pracy siostrzenica jednej z Pań po 6 latach od urodzenia pierwszego dziecka ślub wzięła- bo mają już dwoje a po prostu na wesel nie bylo ich stac. Jeszcze inna parę znam, która ślub brała 2 tygodnie przed komunią swojej córki. Ale już nie i bardzo przepraszam za tą małą dygresję. Do góry #276 tina tina Użytkownik 53 postów Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 16:06 przerazajace jest chyba tylko to, ze moja metoda daje w ciagu tygodnia rozwiazanie. Poza tym tak naprawde- jaki szantaz? Szantaz jest wtedy, jesli sie kogos zastrasza ujawnieniem kompromitujacych materialow, w celu wymuszenia najczesciej pieniedzy. Czy marcelinka zastrasza swojego partnera i chce go skompromitowac? Nie. Ona chce od niego decyzji, bo dosc ma czekania. Moja metoda jest prosta, jezeli nie, to nie... jezeli tak, to tak. Zreszta to tylko jeden z 1000 sposobow )) Czy chcialabym cos takiego? Tak, wiedzialabym na czym stoje. Czy to straszne i przerazajace? Moze dla niektorych i straszne i drastyczne. Dla mnie nie, bo lubie jasne sytuacje. Dosc mam jakis niepokojow duszy i czekania nie wiadomo na co... Prosze tylko o wyrozumialosc dla mnie I prosze na mnie nie krzyczec Kazdy ma swoje racje, a Marcelinka zrobi jak uwaza. Do góry #277 marce-linka Napisano 24 marzec 2009 - 16:18 Kochane dziewczynki właśnie wróciłam z do wczorajszego dnia to oddałam mu pierścionek i powiedzialam ze jak bedzie gotowy na małżeństwo to wtedy może mi go sie-a jak!! Widzicie cały problem leży w tym że gdy w tamtym roku w kwietniu rozmawialiśmy o ślubie cywilnym to wszystko było na go wziąć w czerwcu w tym chciałam dziecko? Bo skoro mieliśmy wziąć ślub w czerwcu to nieprzeszkadzałoby mi to gdybym była w 2 albo w 3 miesiącu tylko wtedy gdybyśmy brali o dziecko są a temat ślubu wczoraj rozmawialiśmy na ten temat to on powiedział mi że problem leży w tym że nie mamy pieniędzy na wesele,że on sobie nie wyobraża jak miałby zaprosić rodzine do domu a nie na szlak mnie mu ze zadziałał na mnie lepiej niż tabletki antykoncepcyjne,nie chce sie na tym zakończyła i cisza! No nie wytrzymam!!!!!!!!!!!!!! Do góry #278 nie(d)oceniona Napisano 24 marzec 2009 - 16:19 tina, jeżeli już Szantaż - to przestępstwo przeciwko wolności polegające na próbie zmuszenia osoby do określonego działania lub zaniechania pod groźbą bezprawną zastosowania przemocy lub ujawnienia pewnych częściowo lub w pełni prawdziwych informacji, których ujawnienie byłoby w opinii szantażującego dużą dolegliwością dla ofiary. źródło wikipediaOna chce od niego decyzji, bo dosc ma jak sie może skończyć twoja "metoda" końcem związku, bo raczej tak jak dziewczyny mówiły nikt nie lubi być stawiany w takiej sytuacji. ciekawe co TY byś zrobiła gdyby twój partner coś takiego ci zrobił dobra ... wyjdę za ciebie bo potrzebuje seksu ... dzieki za taką motywację do zawarcia małżeństwa... nie mówiąc o tym że przecież dookoła masa innych kobiet/facetów ... dużo potrzeba żeby pójśc z kimś do łóżka jeżeli ma sie na to ochote?? *Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny. Do góry #279 magdaaaaa magdaaaaa ..lekko próżna flirciara.. Użytkownik 23947 postów Nastrój:Zmęczona Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 marzec 2009 - 16:26 marce-linka on chce slubu czy wesele ? bo to dwie inne sprawy mojej znajomej koleżanka powiedziała ze mieła brac w tym roku slub ale nie bierze bo chce jechac na wakcje i ona jej zapytała czy chce slub czy wesele . bo mozna brac slub i nie robic wielkiego przyjecia za kilkadziesiat tysiecy złoty , to ze bedzie takie drogie nie sprawi ze małzeństwo bedzie bradziej trwałe. Jak człowiek chce naprawde slubu to nie wytacza takich argumentów czemu mi dałeś wiarę w cud a potem odebrałaś wszystko Do góry #280 Alisekai Napisano 24 marzec 2009 - 16:34 marce-linka, zawsze można wziąć ten cywilny i rodzinę na obiad zaprosić. A wesele i kościelny jak będą pieniążki. Dobrze, że z nim porozmawiałaś. Chociaż się obraził, to może ta rozmowa da mu coś do myślenia. Do góry
on nie chce ślubu